Niedzielne rozgrywki piłkarskie dla dzieci przeszły w cień wobec zdarzeń, które miały miejsce poza boiskiem. Dwoje mężczyzn zaangażowało się w nieodpowiednie zachowanie, wykorzystując swojego psa do zastraszenia innych, a także znieważając funkcjonariuszy policji, którzy zostali wezwani na miejsce przez zaniepokojonych rodziców. Co więcej, mężczyźni mieli przy sobie narkotyki, co skutkowało ich późniejszym aresztowaniem.

Z informacji przekazanych przez podlaską policję wynika, że w niedzielę 9 czerwca otrzymali zgłoszenie o psie biegającym luzem po stadionie miejskim. Właściciel zwierzęcia był w tym czasie pijany. Przez całe zajście na terenie obiektu trwały dziecięce mecze piłkarskie.

Po przybyciu na miejsce incydentu, funkcjonariusze stwierdzili, że jeden z mężczyzn jest poszukiwany przez prawo. 27-letni mężczyzna miał niewykonaną karę 8 miesięcy więzienia za składanie fałszywych zeznań. Został zatrzymany na miejscu.

Podczas działania na miejscu zdarzenia, mundurowi ustalili, że pies należy do 28-latka. Po rozmowie z policjantami, mężczyzna założył psu kaganiec. Jednak po upływie około godziny sytuacja się powtórzyła – rodzice ponownie musieli wezwać policję, gdyż pies znów biegł swobodnie po boisku, gdzie odbywał się mecz dzieci. Właściciel czworonoga, na próbę interwencji ze strony dorosłych, zareagował agresją. Wyjął nóż i zaczął grozić zgromadzonym, po czym oddalił się wraz ze swoim towarzyszem.