Kilka dni temu doszło do skazania 38-letniego mężczyzny, który w sieci podszywał się pod nastolatkę. Mężczyzna wykorzystał naiwność 14-letniej mieszkanki Bielska Podlaskiego i zwabił ją do miejscowości oddalonej o 600 km od domu nastolatki.

14-latka poznała w sieci koleżankę

Roksana, nastoletnia mieszkanka Bielska Podlaskiego, poznała w sieci swoją rówieśniczkę, z którą szybko złapała dobry kontakt. Roksana planowała ucieczkę z domu i szukała w sieci wskazówek. Nowo poznana w sieci koleżanka zaoferowała pomoc. Tym sposobem Roksana udała przed rodzicami, że idzie do szkoły, a zamiast tego wsiadła w pociąg, by dotrzeć do Bolesławca, znajdującego się 600 km od Bielska Podlaskiego.

Nastolatka nie znalazła powodów, by nie ufać koleżance. Roksana przed tym, co ją później spotkało, była prawdopodobnie zbyt młoda i naiwna, by wyczuć zagrożenie. Naprawdę nie można ją za to winić. Internetowi oszuści opracowali swój „fach” do perfekcji.

38-latek skazany na 1,5 roku więzienia

Internetową koleżanką Roksany był w rzeczywistości 38-letni mężczyzna. To on zaproponował nastolatce pomoc i kiedy przybyła do miasta, zaprowadził do znajdujących się w lesie pustostanów. Mężczyzna nie zabrał 14-latki do swojego domu prawdopodobnie z obawy przed wykryciem.

Na szczęście Roksanie nie stało się nic złego, jeśli zignorujemy fakt przebywania samotnie w ciemnym i zimnym lesie przed kilka dni. W odnalezieniu dziewczynki i ujęciu sprawcy pomogły kamery monitoringu, na których oboje byli widoczni.

Sprawa skończyła się dobrze, ale nie wiadomo, czy 38-latek nie wróci do swojej działalności w sieci po wyjściu na wolność. Ponadto takich jak on jest wielu, dlatego musimy mieć się na baczności. Ofiarą oszusta może zostać każdy, nie tylko dzieci i nastolatki. Bardzo często takie osoby podszywają się pod atrakcyjne kobiety lub mężczyzn, a na spotkaniu usiłują wykorzystać ofiarę seksualnie. Takie historie mogą się źle skończyć. Pamiętajcie, że z obcą osobą bezpiecznie jest umawiać się tylko w miejscach publicznych.