Dentyści należą do specjalistów, których odwiedzamy najmniej chętnie. Głównie dlatego, że leczenie zębów potrafi być bolesne. Także dla portfela. A przecież ładny uśmiech każdy chce mieć. Warto przy tej okazji uświadomić sobie, jakie zabiegi przysługują nam w ramach NFZ. U dentysty nie za wszystko trzeba płacić i tam, gdzie się da, warto oszczędzić.
Nie tylko wyrywanie zębów
Powszechnie żartuje się, że do dentysty na NFZ można się udać tylko na wyrywanie zębów. Istotnie, Fundusz Zdrowia nie opłaci nam nowych ząbków, zwłaszcza jeśli mamy wysokie wymagania, ale nie zostawi nas również zupełnie bez zębów. Musicie wiedzieć, że raz na 5 lat można wykonać bezpłatną protezę szczęki. Warunkiem jest utrata przynajmniej 5 zębów. Co ciekawe, do dentysty świadczącego usługi w ramach NFZ można zgłosić się również z ubytkami w zębach. Bezpłatne wizyty obejmują także regularne przeglądy stanu uzębienia raz w roku, usuwanie kamienia i wykonanie zdjęcia rentgenowskiego. W ofercie jest również leczenie kanałowe, ale tylko zębów trzonowych i siecznych. Na szerszą ofertę mogą liczyć dzieci, dlatego warto regularnie zabierać je do dentysty, by uniknąć poważnych zabiegów w przyszłości.
Kiedy warto leczyć zęby na NFZ?
Poważne problemy z uzębieniem warto robić prywatnie, niestety. Wszystko przez to, że wykorzystywane w leczeniu prywatnym metody i materiały są lepsze, trwalsze i nowocześniejsze. Najlepiej jednak jest w ogóle nie dopuszczać do tego, by zęby nam się posypały. Można to robić za pomocą regularnych przeglądów stanu uzębienia. A przeglądy, usuwanie kamienia i inne drobne zabiegi są przecież dostępne na NFZ. Warto z nich korzystać, oszczędzając co najmniej 250 zł na jednej wizycie. Pieniądze te można odkładać na inne cele lub na prywatne zabiegi dentystyczne w przyszłości. Na NFZ opłaca się również wyrywanie ósemek. Znieczulenie przysługuje tak czy inaczej, a usuwanie ósemki potrafi być bardzo kosztowne. Jeśli nie chcesz wydawać kilkuset złotych za własne cierpienie, postaw na NFZ, efekt będzie dokładnie taki sam.