Mieszkańcy Bielska z pewnością zauważyli, że oblicze miasta zmieniło się na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Niestety, obok rozwoju miasta i poprawy infrastruktury, pojawiły się również mniej korzystne zmiany. W ostatnim czasie w Bielsku zamknięto kilka ciekawych, lokalnych biznesów. Czy to wina obecnej sytuacji, czy może początek końca małych przedsiębiorstw?

Rzeczywistość stale się zmienia

Postęp technologiczny jest niezwykle szybkim zjawiskiem. Wystarczy porównać sobie obecną codzienność z rzeczywistością sprzed zaledwie 20 lat. Trudno więc oczekiwać, że w dobie tak licznych zmian przedsiębiorstwa będą działać tak samo. Przede wszystkim obecnie większość handlu przeniosła się do internetu, a to oznacza obniżenie opłacalności prowadzenia sklepów stacjonarnych. Dotyczy to głównie sklepów odzieżowych, obuwniczych i księgarni. Właśnie tego typu sklepy, również w Bielsku Podlaskim, najczęściej kończą działalność w ostatnim czasie. Bez wątpienia jest to konsekwencja zmian opartych na rozwoju internetu. To wskazówka dla przedsiębiorców, by nie inwestować w sklepy, które nie mają szans zmierzyć się z konkurencją w postaci sklepów online.

Inflacja także daje się we znaki

Osobną kategorią zmian są trudności związane z obecną sytuacją gospodarczą. Ta z kolei najbardziej odbija się na lokalach usługowych. Wysokie rachunki, kryzys związany z mijającą dopiero pandemią, a także pogarszający się poziom życia Polaków to przyczyny kryzysu w gastronomii. Ludzi nie stać na chodzenie do restauracji, czy organizowanie wystawnych przyjęć. Z kolei właścicieli lokali usługowych nie stać na obniżenie cen. Mamy więc swego rodzaju błędne koło, które nie wszędzie jest regułą, ale warto zwrócić uwagę, że lokale gastronomiczne zawsze miały ciężko w mniejszych miejscowościach. Teraz jest jeszcze trudniej. W tym wypadku jednak można podejrzewać, że po latach kryzysu branża gastronomiczna ponownie odżyje. Z perspektywy klientów to dobra wiadomość, natomiast przedsiębiorcy tkwią obecnie w bardzo skomplikowanej rzeczywistości.