Problem z napływem migrantów na granicę Polski z Białorusią narasta już od wielu miesięcy i nic nie wskazuje, by miał się szybko skończyć. Obok ludzkich tragedii, strachu i niepewności, kwitnie dochodowy biznes. Mowa o nielegalnym przewożeniu migrantów na zachód Europy. Oczywiście za pieniądze.
Przerzut uchodźców za granicę jako opłacalny biznes
Wszyscy jesteśmy pełni strachu i smutku, śledząc doniesienia prosto ze wschodniej granicy. W mediach pojawiają się liczne głosy krytyki pod adresem polskiego rządu i żołnierzy straży granicznej. Tymczasem problem jest o wiele bardziej złożony, niż pokazują to przeciwnicy działań wojskowych przy granicy Polski i Białorusi.
Niekontrolowany napływ uchodźców mógłby mieć poważne konsekwencje dla mieszkańców wschodnich miast, w tym Bielska Podlaskiego. Nie wiemy, jacy ludzie znajdują się wśród migrantów i czy aby na pewno wszyscy uciekają przed Talibami. Kontrola jest konieczna, mimo że wiąże się z wieloma dylematami natury etycznej.
Takich dylematów nie mają natomiast osoby, które teoretycznie pomagają migrantom dostać się do zachodniej Europy. Celem przewoźników nie jest jednak dobro ludzi, a pieniądze. Nie bez powodu w pojazdach zatrzymanych przez policję znajdują się głównie mężczyźni. Dzieci i kobiety nie mają przecież pieniędzy.
Zatrzymano kartkę pogotowia z grupą migrantów
Kilka dni temu na terenie Bielska Podlaskiego zatrzymano podejrzaną karetkę pogotowia. Okazało się, że w środku przewożono nielegalnych migrantów, co przestało być w tych stronach zaskakujące.
Migranci zostali zatrzymani przez straż graniczną i nie protestowali. Ciekawa natomiast była reakcja jednego z kierowców fałszywej karetki (pojazd pochodził z demobilu). Mężczyzna, mieszkaniec województwa mazowieckiego, wyskoczył z karetki tuż po sygnale od mundurowych. Kierowca uciekał przez las, chcąc uniknąć odpowiedzialności. Porzucił uchodźców na pastwę losu, co świetnie pokazuje, jakie znaczenie mają migranci dla przewoźników.
W dzikim biegu po wolność mężczyzna wskoczył nawet do rzeki, co jednak nie było mądrym posunięciem. Przemarzniętego kierowcę odnaleziono w krzakach. Zadanie ułatwiła odblaskowa kurtka, którą miał na sobie.
Być może zainteresuje Cię również artykuł: https://www.infoo.pl/na-bialorusi-trwa-medialna-nagonka-na-polakow-sytuacja-oczyma-anonimowych-studentow/