Na ulicach Bielska-Białej funkcjonariusze drogówki interweniowali wobec kierowcy, który postanowił zignorować ograniczenia prędkości. Mężczyzna prowadzący auto, będąc na terenie zabudowanym, osiągnął prędkość 102 km/h. Z racji na fakt, że jest to o 52 km/h więcej niż dozwolone, policjanci nie mieli wyboru jak tylko odebrać mu prawo jazdy.
W chwili interwencji policji, 56-letni mieszkaniec Bielska-Białej poruszał się samochodem marki Toyota w obszarze Kotła. W tym miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do „pięćdziesiątki”, mężczyzna zdecydował się przekroczyć tę granicę aż o 52 km/h. Taki wybór kosztował go nie tylko prawo jazdy, ale również spory mandat.
Bielszczanin za swoje wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych. Dodatkowo, na jego koncie pojawiło się 13 punktów karnych. Odebranie prawa jazdy to zawsze poważna konsekwencja, której nikt nie chciałby doświadczyć.
W związku z powyższym, apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie ostrożności za kierownicą i szacunek dla przepisów ruchu drogowego. Jak pokazuje ten przykład, nieodpowiedzialne zachowania na drodze mogą prowadzić do poważnych konsekwencji.