W minioną niedzielę, podczas późnego popołudnia, sytuacja pod ratuszem w Bielsku Podlaskim na chwilę stała się napięta i niebezpieczna. Grupa fanów piłki nożnej zgromadziła się tam, planując wspólny wyjazd na mecz do Białegostoku. Tymczasem, obok skupiska kibiców zatrzymał się samochód z mazowieckimi numerami rejestracyjnymi, z którego wysiedli mężczyźni ubrani w kaptury i kominiarki. Co więcej, czwórka tych mężczyzn zaatakowała 26-letniego mieszkańca Bielska Podlaskiego, który był częścią zgromadzonej grupy.
Bielska komenda policji poinformowała, że do tego incydentu doszło około godziny 18 w ścisłym centrum miasta. Funkcjonariusze otrzymali wcześniej informacje dotyczące kilkudziesięciu pojazdów z województwa mazowieckiego, które prawdopodobnie jechały na mecz do Białegostoku – wynika z komunikatu prasowego policji. Analiza sytuacji pozwoliła stwierdzić, że te samochody rozjechały się po całym Bielsku Podlaskim. W tym czasie na Placu Ratuszowym, w centrum miasta, zgromadzili się miejscowi fani piłki nożnej, którzy również planowali udział w meczu.
W trakcie tego zgromadzenia, do grupy kibiców podjechał samochód z mazowieckimi tablicami rejestracyjnymi. Z pojazdu wysiedli czterej mężczyźni w kapturach i kominiarkach, którzy zaatakowali jednego z bielskich kibiców – 26-letniego mieszkańca miasta. Agresorzy zaatakowali mężczyznę, bijąc go i kopiąc po całym ciele. Na szczęście, blisko miejsca zdarzenia pełnili służbę policjanci, którzy natychmiast zareagowali na tę sytuację.