Policja otrzymała zgłoszenie od zestresowanego mężczyzny, który odkrył w swoim samochodzie ciało sąsiada. Mężczyzna nie rozumiał, co się stało, a widok martwego znajomego poważnie go przeraził. Na miejsce szybko przybyli śledczy. Okazało się, że śmierć mężczyzny była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Sąsiad właściciela samochodu chciał schronić się przed mrozem i zmarł.
Nietrzeźwy mężczyzna wyszedł z domu i nie wrócił
Mężczyzna, którego znaleziono martwego na tylnym siedzeniu samochodu, mieszkał w pobliskim bloku. Jak ustalili śledczy, była noc, gdy mężczyzna opuścił swoje mieszkanie. Był pod wpływem alkoholu, co ma duże znaczenie w tej sprawie. Rodzina nie doczekała się powrotu domownika. Nietrzeźwy mężczyzna prawdopodobnie chciał odpocząć i schronić się przed mrozem. W tym celu wybrał samochód swojego sąsiada. Usadowił się na tylnym siedzeniu, zapalił papierosa i zasnął. Jak się później okazało, mężczyzna już się nie obudził. Zwłoki sąsiada odkrył właściciel auta zmierzający do pracy. Policja z całą pewnością wykluczyła udział osób trzecich. Śmierć mężczyzny była nieszczęśliwym i tragicznym w skutkach wypadkiem.