Kredyty hipoteczne nie schodzą z czołowych nagłówków, mimo że obecnie w Polsce dzieje się naprawdę dużo. Trudno się jednak dziwić, że to właśnie kredyty spędzają Polakom sen z powiek. Niektórzy mogą stracić mieszkania, które bynajmniej nie należą do jednych z wielu. Z pomocą przyszło wsparcie od Rządu. Kto jest w stanie, może również nadpłacić kredyt hipoteczny, by w ten sposób zapewnić sobie zmniejszenie raty.

Nadpłacanie kredytu hipotecznego, co daje?

W teorii nadpłacanie kredytu hipotecznego określoną kwotą przynosi wyłącznie korzyści. Dzięki temu szybciej pozbywamy się długu, co niektórym zapewnia wyjątkowy komfort psychiczny. Dodatkowo mamy szansę na zaoszczędzenie sporej ilości pieniędzy, zwłaszcza jeśli kredyt zaciągnęliśmy dość dawno. Jeśli posiadasz kredyt na 300 tys. zł i zdecydujesz się nadpłacić około 50 tys., zł, możesz zaoszczędzić na odsetkach nawet 30 tys. zł. Wygląda to przyzwoicie, jednak w praktyce nikt nie przeleje nam tych 30 tys. zł na konto. Po prostu rata kredytu ulegnie zmniejszeniu w najbliższym czasie.

Czy nadpłata kredytu hipotecznego się opłaca?

Nadpłata kredytu teoretycznie wydaje się korzystna, ale w dobie gigantycznej inflacji sytuacja nie jest zero-jedynkowa. Bez wątpienia nadpłacanie kredytu było korzystniejszą opcją w momencie, gdy stopy procentowe były niskie. Te czasy raczej już nie wrócą, a przynajmniej nie w najbliższych latach. Warto również zwrócić uwagę, że osoby, które zmagają się obecnie z najwyższymi podwyżkami rat, ponieważ wzięły kredyt niedawno, nie mogą tak po prostu nadpłacić kredytu. To znaczy, mogą, ale muszą liczyć się z prowizją uwzględnioną w umowie. To już zupełnie się nie opłaca w obecnej rzeczywistości.

Eksperci polecają rozważenie różnych sposobów na inwestowanie pieniędzy, by nieco pomnożyć majątek i dokonać ewentualnej nadpłaty kredytu w przyszłości. Warto wspomnieć, że oprocentowanie lokat wzrosło i konta oszczędnościowe stały się bardziej opłacalne.

Może Cię zainteresować: https://gospodarka24.pl/czy-warto-skorzystac-z-wakacji-kredytowych/.