Wiele wskazuje na to, że kryzys migracyjny z 2015 roku może się powtórzyć. Polsko-białoruska granica na Podlasiu jest wręcz oblegana przez imigrantów z Białorusi, Iranu, Afganistanu, Iraku i Kamerunu. Polska straż graniczna pilnuje, by nie dochodziło do nielegalnego przekroczenia granicy.

Kontrowersje związane z nagłym wzrostem migracji

Przyczyna wzrostu migracji ludności ze wschodu teoretycznie jest prosta. Chodzi o politykę i zagrożenie wojną. Białorusini uciekają przed reżimem Łukaszenki, a mieszkańcy Afganistanu w panice uciekają przed rządami Talibów, którzy po 30 latach ponownie doszli do władzy, oczywiście przemocą. W związku z tym granice są przepełnione ludźmi próbującymi nielegalnie przekroczyć granicę i dostać się do Europy Zachodniej.

W sierpniu tego roku polsko-białoruską granicę próbowało przekroczyć blisko 2000 osób. Z tej grupy zaledwie 750 osób znalazło się w chronionych ośrodkach w Polsce. Nie da się ukryć, że większość nielegalnych migrantów istotnie szuka azylu i ucieka przed niechybną śmiercią. Granice zalewa ludność z Afganistanu, w tym wiele kobiet i dzieci, które nie mają szans na bezpieczne życie w opanowanym przez Talibów kraju.

Niestety, nie jest możliwe, by uchodźcy mogli swobodnie przekroczyć granicę. Polska nie jest w stanie pomóc wszystkim potrzebującym, nie bez znaczenia pozostają również kwestie polityczne. Europa po prostu boi się uchodźców. Polskie władze argumentują dodatkowo, że Białorusini próbują przedostać się do Europy wysłani przez Aleksandra Łukaszenkę. Celem przywódcy jest destabilizacja Europy.

Uchodźcy bez pomocy — trwają dyskusje

Stanowisko polskiego rządu jest takie, że uchodźcy nie mogą przedostać się przez granicę do Polski. Trwają prace, by przyspieszać deportacje i stopniowo pozbywać się ludzi z granicy między Białorusią a Polską. Według naszych władz to Białoruś jest zobowiązana do tego, by uchodźcom z Afganistanu dać azyl polityczny.

Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich utrzymuje, że uchodźcy mają prawo ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce i ją uzyskać. Rzecznik nalega na rząd, by pomóc uchodźcom, którzy koczują przy polskiej granicy w dramatycznych warunkach. Nieudzielenie pomocy migrantom jest, według Rzecznika, łamaniem prawa Konstytucji.