Miasto poinformowało o planach budowy parkingu na jednym z osiedli mieszkaniowych w Bielsku. Działanie to jest spowodowane rosnącym zapotrzebowaniem na miejsca parkingowe. Niestety, tym razem parking powstanie kosztem zielonej górki, która była ulubionym miejscem do zabawy dla dzieci.
Mieszkańcy potrzebują parkingów, ale nie chcą ich koło własnych mieszkań
Coraz więcej osób posiada samochody, na które potrzeba miejsca. Problem polega na tym, że większość osiedli mieszkaniowych powstała w czasach, gdy auta nie były tak powszechne. Miasta w Polsce, w tym Bielsk Podlaski, nieustannie się rozwijają i dostosowują do zmieniających się zwyczajów mieszkańców. Wygospodarowanie miejsca na nowe parkingi było i jest konieczne.
W Bielsku powstały jak na razie dwa nowe parkingi, a przy planowaniu trzeciego nie obyło się bez kontrowersji. Mieszkańcy Spółdzielni oprotestowali budowę parkingu między blokami. W związku z tym konieczne było znalezienie alternatywy, którą okazała się zielona górka. Ten wybór także nie spodobał się mieszkańcom, ale miasto zwyczajnie nie ma wyboru.
Bielsk bez miejsca na parkingi i tereny rekreacyjne
Infrastruktura Bielska Podlaskiego daje małe pole do popisu, jeśli chodzi o parkingi i zielone skwery. Jedno i drugie jest potrzebne, bo nikt nie chce mieszkać w otoczeniu samych parkingów. Z kolei problemy z zaparkowaniem auta dają się we znaki i znacznie utrudniają codzienne życie.
Władze miasta wyraziły chęć przeniesienia zielonej górki w inne miejsce, ale niczego obiecać się nie da. W Bielsku skończyły się już miejsca, w których można by zaaranżować bezpieczną górkę do zjeżdżania na sankach zimą. Obecna także nie znajduje się już na terenie bezpiecznym do zjeżdżania na sankach.
Przeciwko likwidacji wzniesienia są przede wszystkim rodzice, których dzieci nie mają gdzie spędzać wolnego czasu. Miasto ma oczywiście place zabaw, ale nie zawsze znajdują się one w pobliżu bloków mieszkalnych, by dzieci mogły bezpiecznie spędzać czas bez rodziców obok.