Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bielsku Podlaskim poinformowało mieszkańców, że podwyżek cen za ciepło nie da się uniknąć. Przedsiębiorstwo złożyło wniosek o pozwolenie na podniesienie opłat aż o 70%. Dlaczego tak dużo? Według zarządu spółki jest to konieczne, by uchronić przedsiębiorstwo od upadłości. Przyczyną stale wzrastających kosztów są problemy z węglem.
Rządowe dopłaty nie dla przedsiębiorstw
Rząd stara się złagodzić koszmarne skutki galopujących cen i problemów z węglem, gwarantując dopłaty do zakupu węgla. Tym sposobem klienci indywidualni oraz spółdzielnie mieszkaniowe mają zapewnioną cenę zakupu węgla na poziomie znanym z 2020 roku, a więc znacznie niższe, niż obecnie. Dopłaty nie dotyczą jednak przedsiębiorstw, które zaopatrują w ciepło miliony ludzi. Z tego powodu dotkliwe podwyżki za ogrzewanie będą codziennością, również w Bielsku Podlaskim. MPEC już szykuje podwyżki na poziomie 70%. To nieuniknione, gdyż koszty prowadzenia przedsiębiorstwa także potężnie wzrosły, co nikogo już nie dziwi. Największym problemem jest jednak węgiel, czyli główne źródło ciepła w Polsce.
Co z tym węglem?
Węgiel jest obecnie towarem trudno dostępnym i w związku z tym również kosztownym. Spółki podnoszą ceny, bo mogą, a odbiorcy mogą martwić się jedynie o to, by udało się ten węgiel kupić, nieważne za jaką kwotę. A jak wiadomo, przedsiębiorstwa zajmujące się energetyką cieplną nie istnieją w służbie społecznej. Przedsiębiorstwo to przedsiębiorstwo — musi na siebie zarobić. Obecna sytuacja na rynku węglowym jest trudna ze względu na duży popyt. Taki stan rzeczy na szczęście nie będzie trwał wiecznie, ale najbliższy sezon grzewczy nie będzie należał do tanich. Miejmy nadzieję, że obecne problemy uda się rozwiązać stosunkowo szybko i że wkrótce sytuacja unormuje się na tyle, by Polacy nie musieli zaciskać pasa.
Może Cię zainteresować: https://dolnoslaska.pl/rachunki-za-ogrzewanie/.